Miazga: nasz brak w Rosji to rozczarowanie, ale trzeba patrzeć w przyszłość
Amerykańskie młode wilki w natarciu: od lewej: Miazga, McKinnie, Acosta i Yedlin. W sumie mają 87 lat. |
Osiągnęliście świetny wynik w Portugalii. Remis 1:1 z aktualnym Mistrzem Europy musi robić wrażenie?
Mateusz Miazga: Tak, Portugalia to klasowy zespół. Cieszę się z tego doświadczenia. To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Graliśmy w odmłodzonym składzie, ale walczyliśmy ciężko o każdą piłkę. Przy odrobinie szczęścia i wykorzystaniu naszych szans mogliśmy to spotkanie rozstrzygnąć na naszą korzyść.
Miazga zaliczył udany powrót do kadry USA. |
MM: Cam to dobry, młody zawodnik. Nie przez przypadek gra w angielskim Championship. Razem występowaliśmy m.in. w kadrze U20, która doszła do ćwierćfinału MŚ w Nowej Zelandii. Czy tak będzie w przyszłości? Mamy wielu zawodników, którzy byli na tym zgrupowaniu: zarówno młodych i utalentowanych jak i weteranów, którzy dotychczas nie dostawali zbyt wielu szans. Dlatego byliśmy głodni wyniku i chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony.
Do Rosji jednak nie pojedziecie. Jak się czujesz wiedząc, że następny Mundial dla Was to najwcześniej rok 2022?
MM: Wiadomo, że brak kadry USA w Rosji to ogromne rozczarowanie. Ale w końcowym rozrachunku nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Musimy wyciągnąć wnioski i patrzeć z optymizmem w przyszłość. Jestem przekonany, że w najbliższych latach się odbudujemy i naszą reprezentację czekać będzie wiele sukcesów.
Rozmawiał: Tomek Moczerniuk
Leave a Comment