MLS: Start już w ten weekend! Kto powstrzyma Toronto?
W najbliższy weekend zainauguruje rozgrywki 23. sezon MLS, w którym wystartują 23 drużyny. Do ligi dołączy beniaminek Los Angeles FC, a Supporters Shield i MLS Cup bronić będzie Toronto FC.
W najciekawszym starciu na Wschodzie zmierzą się Toronto FC i Columbus Crew (sobota, 1pm), a na Zachodzie pilnie będziemy przyglądać się potyczce pomiędzy Seattle i LA FC (niedziela, 5pm). Warto przypomnieć, że ekipa z Toronto była w 2017 bezapelacyjnie najlepsza sięgając zarówno po Supporters' Shield, MLS Cup i Canada Championship. Gracze Grega Vanney'a będą wielkimi faworytami do obrony tytułu, bo drużyna nie straciła nic ze swojego potencjału i wzmocniła się kontraktując Gregory van der Wiela (46-krotny reprezentant Holandii) i Agera Aketxe z Athletic Bilbao.
NYC FC, którzy w tym sezonie będą chcieli zdetronizować Toronto, swój pierwszy mecz rozegrają w Kansas City (4 marzec, 19:30), a New England (z nowym trenerem Bradem Friedelem) w Filadelfii (3 marzec, 7pm). Z kolei Chicago Fire i Red Bulls na swoje inauguracyjne pojedynki będą musieli poczekać do 10 marca. Fire podejmą wówczas Sporting (6pm), a Byki powalczą o trzy punkty z Portland Timbers (7pm).
W tym sezonie liga została powiększona o jedną drużynę - Los Angeles FC, której trenerem jest były selekcjoner kadry USA Bob Bradley. Ojciec podpory obecnej reprezentacji Michaela Bradley wraca do amerykańskiej klubowej piłki po 12 latach. Pomiędzy 1998-2006 był on bowiem szkoleniowcem Fire, MetroStars i Chivas USA.
W MLS wciąż niestety brak jest czysto polskich akcentów. W lidze występuje kilku zawodników z polskimi korzeniami (Brad Guzan i Jeff Larentowicz w Atlancie, Chris Wondolowski i JT Marcinkowski w San Jose, Jake Nerwinski w Vancouver czy Ken Krolicki w Montrealu) czy z występami w polskiej lidze (Litwin Vitas Andriuskevicius z Portland Timbers grał w Lechii Gdańsk, Shawn Barry właśnie się przeniósł z Kielc do Salt Lake City, a Nemanja Nikolic z Chicago Fire był bożyszczem kibiców w Legii), ale wciąż jedyną mówiącą po polsku osobą w MLS pozostaje Robert Sibiga. Urodzony w Stalowej Woli i mieszkający obecnie w stanie Nowy Jork arbiter od kilku sezonów spisuje się w lidze świetnie. W pierwszej kolejce Sibiga poprowadzi mecz FC Dallas - Real Salt Lake.
Komplet par 1. kolejki:
Toronto FC - Columbus Crew, Houston Dynamo - Atlanta United, Philadelphia Union - New England Rev, Orlando City - DC United, FC Dallas - Real Salt Lake, San Jose Earthquakes - Minnesota United, Seattle Sounders - LA FC, Vancouver Whitecaps - Montreal Impact, Sporting KC - NYC FC, LA Galaxy - Portland Timbers.
W najciekawszym starciu na Wschodzie zmierzą się Toronto FC i Columbus Crew (sobota, 1pm), a na Zachodzie pilnie będziemy przyglądać się potyczce pomiędzy Seattle i LA FC (niedziela, 5pm). Warto przypomnieć, że ekipa z Toronto była w 2017 bezapelacyjnie najlepsza sięgając zarówno po Supporters' Shield, MLS Cup i Canada Championship. Gracze Grega Vanney'a będą wielkimi faworytami do obrony tytułu, bo drużyna nie straciła nic ze swojego potencjału i wzmocniła się kontraktując Gregory van der Wiela (46-krotny reprezentant Holandii) i Agera Aketxe z Athletic Bilbao.
NYC FC, którzy w tym sezonie będą chcieli zdetronizować Toronto, swój pierwszy mecz rozegrają w Kansas City (4 marzec, 19:30), a New England (z nowym trenerem Bradem Friedelem) w Filadelfii (3 marzec, 7pm). Z kolei Chicago Fire i Red Bulls na swoje inauguracyjne pojedynki będą musieli poczekać do 10 marca. Fire podejmą wówczas Sporting (6pm), a Byki powalczą o trzy punkty z Portland Timbers (7pm).
W tym sezonie liga została powiększona o jedną drużynę - Los Angeles FC, której trenerem jest były selekcjoner kadry USA Bob Bradley. Ojciec podpory obecnej reprezentacji Michaela Bradley wraca do amerykańskiej klubowej piłki po 12 latach. Pomiędzy 1998-2006 był on bowiem szkoleniowcem Fire, MetroStars i Chivas USA.
W MLS wciąż niestety brak jest czysto polskich akcentów. W lidze występuje kilku zawodników z polskimi korzeniami (Brad Guzan i Jeff Larentowicz w Atlancie, Chris Wondolowski i JT Marcinkowski w San Jose, Jake Nerwinski w Vancouver czy Ken Krolicki w Montrealu) czy z występami w polskiej lidze (Litwin Vitas Andriuskevicius z Portland Timbers grał w Lechii Gdańsk, Shawn Barry właśnie się przeniósł z Kielc do Salt Lake City, a Nemanja Nikolic z Chicago Fire był bożyszczem kibiców w Legii), ale wciąż jedyną mówiącą po polsku osobą w MLS pozostaje Robert Sibiga. Urodzony w Stalowej Woli i mieszkający obecnie w stanie Nowy Jork arbiter od kilku sezonów spisuje się w lidze świetnie. W pierwszej kolejce Sibiga poprowadzi mecz FC Dallas - Real Salt Lake.
Komplet par 1. kolejki:
Toronto FC - Columbus Crew, Houston Dynamo - Atlanta United, Philadelphia Union - New England Rev, Orlando City - DC United, FC Dallas - Real Salt Lake, San Jose Earthquakes - Minnesota United, Seattle Sounders - LA FC, Vancouver Whitecaps - Montreal Impact, Sporting KC - NYC FC, LA Galaxy - Portland Timbers.
Leave a Comment